OSP BARLINEK BEZ PODSTAWOWEGO WYPOSAŻENIA?
- Odsłony: 7313
Już po raz drugi radni Rady Miejskiej w Barlinku, dołożyli gotówkę do zakupu radiowozu dla barlineckich policjantów. Podniesie to zapewne poziom bezpieczeństwa, jednak jak z pozostałymi służbami ratującymi nam zdrowie, mienie a bardzo często życie?
Ochotnicza Straż Pożarna w Barlinku – bo o nich mowa, to jednostka, która wyjeżdża nie tylko do pożarów. Na całą Gminę Barlinek, jest tylko jedna karetka Pogotowia Ratunkowego. To właśnie ona wyjeżdża do wezwań dotyczących zasłabnięć, zawałów, udarów, wypadków i innych poważnych zdarzeń zagrażających życiu. Jednak co się dzieje jak karetki nie ma, bo pojechała z chorym wymagającym pilnej specjalistycznej opieki np. do Szczecina?
Wówczas na miejsce jadą barlineccy strażacy, bowiem w ich szeregach są ratownicy medyczni, którzy mogą udzielić pomocy jako pierwsi. Ratują nasze mienie podczas pożarów, ulewnych deszczy, usuwają gniazda szerszeni i skutki burz, są obecni na miejscach wypadków, ratują zwierzęta itd. Od stycznia do 15 kwietnia było ponad siedemdziesiąt takich interwencji! W tym roku okazało się, że zabraknie pieniędzy na nie tylko podstawowe wyposażenie wozów Ochotniczej Straży Pożarnej ale i samych strażaków.
REKLAMA |
Do Krajowego Systemu Ratowniczo – Gaśniczego wpłynął budżet barlineckich ochotników na rok 2018. Okazuje się, że są to raczej pobożne życzenia niż realne wsparcie. Zawarto w nim prośbę o wsparcie w postaci m.in. przeglądów wozów bojowych, sprzętów hydraulicznych i pneumatycznych, aparatów oddechowych, pilarek, przecinarek, motopomp, pomp czy też agregatów. Wnioskowano o zakup torby r1, środków gaśniczych oraz do konserwacji sprzętu ratowniczego. Ważny był również punkt zawierający zakup ubrań ochronnych, rękawic, butów, czyli ochrony indywidualnej ratownika. Takie ubranie podczas akcji potrafi bardzo szybko się zniszczyć a niektórzy barlineccy strażacy mają nawet kilkuletnie obuwie! Gdzie więc ich bezpieczeństwo?
Jak udało nam się dowiedzieć z wnioskowanej kwoty przyznano niecałą jedną trzecią. W związku ze skandalicznym wręcz potraktowaniem jednostki, która przoduje w liczbie interwencji w Powiecie Myśliborskim, zarząd OSP Barlinek złożył pismo do Komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Myśliborzu, odnośnie przeanalizowanie nierównego podziału środków finansowych dla jednostek OSP w KSRG z powiatu myśliborskiego.
Przydział środków z budżetu państwa w naszym powiecie rozpoczął się 15 stycznia. Wtedy też, na spotkaniu w Boleszkowicach ustalono podział finansowy, możliwie sprawiedliwy - 40% dla każdej jednostki, 30% do podziału na jednostki w zależności od ilości wyjazdów do działań, 30% do podziału na jednostkę OSP w zależności od ilości posiadanych samochodów ratowniczych na utrzymaniu. 29 marca w Myśliborzu, odbyło się spotkanie, na którym ustalono kwotę dofinansowania dla barlineckiej jednostki w wysokości 1600 zł (w roku ubiegłym było to o 1000 zł więcej przy aż blisko 250 wyjazdach). Kwota ta jednak okazała się nieco zaniżona i „wymyślona”, bowiem w piśmie otrzymanym z PSP w Myśliborzu wyglądała ona znacznie inaczej.
Po interwencji w komendzie PSP, barlineckich strażaków ponownie zaproszono na spotkanie, zaznaczając jednocześnie iż „znalazły się dodatkowe pieniądze”. Skąd one się wzięły? Tego już barlineccy ochotnicy nie byli nam w stanie wyjaśnić. Tuż po Świętach Wielkanocnych odbyło się kolejne spotkanie, na którym strażacy dowiedzieli się, że pomimo wcześniejszych zapewnień o sprawiedliwym podziale finansowym, zasady te już nie obowiązują. Usłyszeli również, że „mają pecha” do tak dużej ilości wyjazdów oraz na wydatki bieżące jednostka powinna wysprzedawać posiadany sprzęt. Ustalono ostatecznie kwotę finansowania dla OSP Barlinek na poziomie 7 600 złotych na wydatki bieżące (dotacja ta miała zostać wykorzystana na zakup 5 ubrań do działań ratowniczych oraz 2 butli do aparatów ODO).
Jednak co później się okazało, i te ustalenia okazały się nieaktualne. PSP w Myśliborzu zaproponowała nowe kwoty - 3 800 złotych na wydatki bieżące plus 5 400 złotych na wydatki inwestycyjne. Dodajmy tylko, że OSP Barlinek nie partycypowała w wydatki inwestycyjne. W ramach protestu na zaistniałą sytuację, po konsultacji z członkami Zarządu, OSP Barlinek rezygnowało z w/w środków.
W piśmie przesłanym do Komendanta PSP w Myśliborzu czytamy:
Przypominamy, iż powiat myśliborski, za bezpieczeństwo którego Pan odpowiada, nie kończy się na Dębnie czy Myśliborzu, jest tam jeszcze Barlinek. Dwóch pierwszych miast strzegą jednostki PSP, a nad bezpieczeństwem mieszkańców Barlinka czuwa OSP Barlinek. Pomiędzy najbliższą JRG a Barlinkiem jest 33 km, czas dojazdu około 40 min. Barlinek to miasto kilkunastotysięczne, uprzemysłowione jak żadne inne w powiecie z masą hoteli i pensjonatów. W tym roku na 290 wyjazdów w całym powiecie, gdzie są dwie JRG, strażacy z OSP Barlinek wyjeżdżali 77 razy, z czego 80% zagrożeń likwidujemy samodzielnie, do 10% dojeżdża JRG, ale mówiąc kolokwialnie jest już pozamiatane, zaledwie 10% naszych działań wspieranych jest siłami PSP.
Czy przez brak dofinansowania jednostka OSP Barlinek będzie w stanie wyjeżdżać do wszystkich wezwań? Podobne zapotrzebowanie, jak w budżecie KSRG, trafiło do rąk burmistrza i barlineckiej rady. Tu powtarzały się niektóre punkty potrzebnych zakupów sprzętowych m.in. butla do aparatu powietrznego, wentylator oddymiający, agregat prądotwórczy, sygnalizator bezruchu, ubranie specjalne, obuwie strażackie skórzane, obuwie strażackie gumowe, trójnóg ratowniczy, parawan i latarki. Dodajmy do tego, że przy ostatniej akcji gaszenia pożaru w Niepołcku, awarii uległ jeden z wozów OSP Barlinek i do dnia dzisiejszego jest wyłączony z eksploatacji.
Do podziału budżetu gminnego ustawiają się kolejki, bowiem z tej samej puli pieniędzy trzeba obdzielić m.in. przedszkola, szkoły, drużyny sportowe. Jaka więc jest przyszłość barlineckiej OSP? Strażacy zapewniają nas, że nikomu nie odmówią pomocy i będą wyjeżdżali do każdego wezwania, jednak przyjdzie taki dzień, że do drzewa na drodze, czy ściągnięcia gniazda szerszeni, będziemy musieli czekać na inną jednostkę.
monikary
Dodaj komentarz
Wpisy wulgarne, zawierające błędy ortograficzne, hejt, kłótnie, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane DUŻYMI LITERAMI), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Nie odpowiadamy na anonimowe komentarze. Zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj? Napisz do nas redakcja@barlinek24.pl lub użyj przycisku "Zgłoś administratorowi". Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Prosimy nie podpisywać anonimowych komentarzy z imienia i nazwiska. Regulamin komentarzy.Twój komentarz nie został opublikowany? Skorzystaj z fb i komentuj pod postem na naszym profilu B24.
Komentarze
Guest
Pozdrawiam.
Guest
Guest
A czy ktoś neguje ze jednostki są źle wyszkolone hmmmm??
Guest
Guest
Średnia prędkość auta ciężarowego 50-60 km/H czyli 33km jrg z mysliborz pokonuje od około 33-45 minut pod warunkiem za warunki drogowe na to pozwalaja
Guest
Guest
Guest
Guest
Guest
A ilu nowych przyszło, nie stety jeżeli ktoś nie chce to siłą go nie zatrzymasz jak w pracy.