WKRÓTCE ZAKWITNIE BARSZCZ SOSNOWSKIEGO
- Odsłony: 4040
Co roku przestrzegamy Państwa przed Barszczem Sosnowskiego, który jest obecnie w fazie kwitnienia. Wyglądająca niewinnie jak długi koper, to tak naprawdę toksyczna i bardzo niebezpieczna roślina. Kontakt z barszczem powoduje bolesne i rozległe oparzenia skóry I i II stopnia.
Na roślinę trzeba uważać szczególnie w gorące dni, których ostatnio mieliśmy bardzo dużo, bowiem już nie samo dotknięcie a przebywanie w jej bliskości może być niebezpieczne. Barszcz jest zagrożeniem nie tylko dla ludzi ale także dla zwierząt, u których powoduje podrażnienie przewodu pokarmowego, biegunkę, nudności, krwotoki wewnętrzne.
REKLAMA |
Roślina została sklasyfikowana w 1944 roku przez botanika Dmitrija Iwanowicza Sosnowskiego a pod koniec lat 50-tych ubiegłego wieku, przywieziono ją do Polski ze Związku Radzieckiego i początkowo była przedmiotem badań nad właściwościami leczniczymi, prowadzonymi w Ogrodzie Roślin Leczniczych Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Natomiast w latach 60-tych barszcz trafił w Polsce do uprawy, głównie w państwowych gospodarstwach rolnych. Z uwagi na zagrożenie dla życia uprawy były porzucane. Jednak barszcz okazał się bardzo kłopotliwy i zaczął spontanicznie się rozprzestrzeniać. Barszcz Sosnowskiego jak i drugi bardzo podobny barszcz olbrzymi, są roślinami bardzo trudnymi do wyeliminowania ze środowiska. Jedynym sposobem jest unikanie miejsc gdzie rosną.
W naszej gminie rozpoznane są miejsca występowania barszczy. Są to tereny nieużytkowane. Jest ich na szczęście niewiele. Na bieżąco wycinane są te rosnące w pasach drogowych, co jest związane z bieżącym utrzymaniem dróg. Z tymi roślinami jest duży problem. Nie ma państwowej strategii ich likwidacji, a właściciele terenów, na których barszcze występują, nie mają obowiązku ich usuwania. – powiedział nam Grzegorz Przybylski z referatu środowiska w Urzędzie Miejskim w Barlinku. Zatem pytanie brzmi: Kto powinien zająć się usuwaniem barszczy? Na to pytanie polskie prawo wciąż nie udziela odpowiedzi. Trzeba znowelizować ustawy, gdyż te obowiązujące nie wskazują odpowiedzialnego za zwalczanie barszczy. Barszcz Sosnowskiego i barszcz olbrzymi w Polsce są gatunkami inwazyjnymi, które nie mają naturalnego wroga. Znanych jest kilka metod zwalczania tej rośliny: chemiczna – zastosowanie herbicydów, mechaniczna – ścinanie całych roślin, agrotechniczna – zabiegi agrotechniczne prowadzone na polach uprawnych, przecinania korzenia – przecinanie ostrym szpadlem korzenia na głębokości poniżej 10 cm, jeśli część rośliny jest przykryta warstwą ziemi należy przeciąć korzeń głębiej – ok. 25 cm pod powierzchnią ziemi, polegająca na wypasaniu zwierząt hodowlanych – metoda ta obecnie nie jest w Polsce stosowana, osłaniania kwiatostanów – zakładanie osłon na kwiatostany, w celu zapobiegnięcia rozsiewania się nasion, biologiczna – zastosowanie szkodników zasiedlających rośliny w celu jej niszczenia.
Co należy zrobić jeśli będziemy mieć kontakt z rośliną? Przede wszystkim trzeba natychmiast zgłosić się do lekarza lub na szpitalny oddział ratunkowy. Należy również niezwłocznie dokładnie obmyć skórę wodą z mydłem i unikać ekspozycji podrażnionych miejsc na światło słoneczne przynajmniej przez 48 godzin. W przypadku kontaktu soku roślin z oczami, należy je przemyć dokładnie wodą i chronić przed światłem. Jeśli doszło do podrażnienia skóry, objawy zapalne zmniejsza zastosowanie miejscowo maści (kremów). Niestety znane są też przypadki silnego uczulenia na Barszcz Sosnowskiego. W wyniku takiej alergii, pomimo szybkiego przewiezienia do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich, trzy lata temu zmarła 67-latka, która nie miała nawet bezpośredniego kontaktu z rośliną, tylko przebywała obok niej.
Apelujemy o zachowanie ostrożności i unikanie miejsc występowania tej rośliny. W przypadku zauważenia Barszczu Sosnowskiego w Państwa okolicy, należny powiadomić o tym fakcie referat ochrony środowiska przy Urzędzie Miejskim w Barlinku - tel. 95 7462 450
Kilka dni temu, do naszej redakcji wpłynął list od mieszkańca Gminy Barlinek, informujący, iż dość spore i z roku na rok większe skupisko tej niebezpiecznej rośliny, rośnie na skraju drogi w Dzikowie, przy byłym budynku kolejowym. Takich miejsc jest z pewnością znacznie więcej. Konieczne jest więc szybkie zawiadomienie pracowników Urzędu Miejskiego w Barlinku.
monikary
Dodaj komentarz
Wpisy wulgarne, zawierające błędy ortograficzne, hejt, kłótnie, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane DUŻYMI LITERAMI), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Nie odpowiadamy na anonimowe komentarze. Zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj? Napisz do nas redakcja@barlinek24.pl lub użyj przycisku "Zgłoś administratorowi". Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Prosimy nie podpisywać anonimowych komentarzy z imienia i nazwiska. Regulamin komentarzy.Twój komentarz nie został opublikowany? Skorzystaj z fb i komentuj pod postem na naszym profilu B24.
Komentarze
TBM58
TBM58
Postać tego zielska pozwala na opryskanie SAMEJ rośliny glifosatem bez zanieczyszczenia srodowiska.Nikt nie karze opryskiwać Dzikowa z samolotu.Ale jak nic się z tym teraz nie zrobi,to będzie tak jak jest na odcinku między Płotnem a Lubianą.
Guest
TBM58
To podziel się swoją wiedzą.
Guest
Guest
Jesli nie posiadasz minalnej wiedzy na temat stosowania herbicydów to bardzo prosze nie wprowadzaj w błąd nikogo takimi głupotami o stężeniu ,bo szkodzisz środowisku a w dodatku nic nie zdziałasz odsyłam do lektury „Herbologia „
Guest
To tylko jak ma się *** prawnika
Guest
To nie jest takie oczywiste. Dajmy na to przykład psa pilnującego posesji. Jeżeli pogryzie intruza, to właściciel odpowiada.
Guest
TBM58