PRZYMARZNIĘTY ŁABĘDŹ
- M. Szczerba - Przybylska
- Odsłony: 3661
02 lutego po godz. 9.00, druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Barlinku, otrzymali wezwanie na Jezioro Barlineckie. Ktoś zauważył, że do tafli jeziora przymarzł łabędź. Świadek zdarzenia zawiadomił służby ratownicze.
REKLAMA |
Strażacy przy użyciu sani lodowych, wydobyli ptaka z lodu. Niestety, jak powiedzieli naszej redakcji barlineccy druhowie, okazało się, że łabędź nie żyje. O tym fakcie poinformowany został ornitolog Piotr Adamiok.
To już drugie wezwanie do przymarzniętego łabędzia, które w przeciągu kilku dni otrzymali strażacy. Pierwszego ptaka ratowali w Parku im. Emanuela Laskera. Na szczęście tamten łabędź był cały i zdrowy.
M.Przybylska
Foto: OSP Barlinek
Dodaj komentarz
Wpisy wulgarne, zawierające błędy ortograficzne, hejt, kłótnie, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane DUŻYMI LITERAMI), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Nie odpowiadamy na anonimowe komentarze. Zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj? Napisz do nas redakcja@barlinek24.pl lub użyj przycisku "Zgłoś administratorowi". Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Prosimy nie podpisywać anonimowych komentarzy z imienia i nazwiska. Regulamin komentarzy.Twój komentarz nie został opublikowany? Skorzystaj z fb i komentuj pod postem na naszym profilu B24.
Komentarze
Alek
Jeśli ktoś na tym portalu napisze prawdę , choć może dla większości niewygodną to jest od razu minusowany ... Polecam wszystkim minusującym najpierw dowiedzieć się dlaczego łabędzie emigrują lub nie i czy można je karmić i kiedy . Polecam też cytat ze strony otop.org.pl
"Należy unikać przyzwyczajania łabędzi do pożywienia dostarczanego przez ludzi i nie ulegać „żebrzącym” osobnikom, które często podchodzą do ludzi wiedzione wyłącznie przyzwyczajeniem do otrzymywania darmowego posiłku, a nie brakiem naturalnego pokarmu "
Guest
Guest
To fakt jednak na gminę bym nie liczyl no moze gdyby chodzilo o kaczke a nie łabędzia. Jak bylem maly bylem harcerzem i jako harcerz uczestniczylem co roku w akcjach rozkladania slomy dla ptactwa. Chyba juz sie nie praktykuje...
jacuś
nie szalejmy ,taka jest przyroda ,sama reguluje i lepiej niech człowiek się nie miesza ,i przez dokarmianie tych naszych kaczek i łabędzi robimy z nich kury domowe uzależnione od ludzi ,przykro na to patrzeć
Guest
Guest
Guest