Od momentu historycznego awansu Iskry Lutówko, zrobiło się o drużynie dość głośno. Pojawiły się plotki, niepotwierdzone informacje, o które zapytaliśmy u źródła. Zapraszamy do przeczytania wywiadu z kierownikiem drużyny Sebastianem Pielichem.

Red. Iskra Lutówko zakończyła ubiegły sezon z historycznym awansem. Dlaczego, mimo tego wspomnianego awansu, nie będzie debiutu Iskry w okręgówce? Skąd taka decyzja?

Głównym powodem niegrania Iskry Lutówko, jest przede wszystkim niechęć zawodników do tego by grać w okręgówce, ponieważ mecze głównie odbywają się w soboty. Część, a nawet większość zawodników pracuje w soboty i ciężko byłoby im załatwić wolne. Nie mielibyśmy więc składu. Mecze niedzielne rozgrywalibyśmy u siebie ale to i tak na wyjazdy musielibyśmy uzbierać drużynę w sobotę. O tym zdecydowali zawodnicy wraz z zarządem. Wszyscy przyjęliśmy to z niezadowoleniem, bo wiadomo, każdy chciałby grać w okręgówce, ale no jeśli nie będziemy mieli zawodników, to  nie ma po co się pchać. Prędzej byśmy z tej okręgówki spadli, niż weszliśmy. Drugim bardzo ważnym powodem to było to, że nasze boisko i szatnia nie spełniają kryteriów do grania w okręgówce. Mamy za krótkie boisko, a leży ono na działce gminnej i nie ma szans na żadne przedłużenie. Prowadziliśmy wprawdzie rozmowy z właścicielem ziemi graniczącej z boiskiem i wyraził on zgodę na to, by gmina przejęła te paręnaście metrów od niego i on by to chętnie sprzedał. Ale to nie wszystko. Mamy też za mało miejsc siedzących dla kibiców przyjezdnych. Tych miejsc musi być pięćdziesiąt, a my na całym boisku mamy tyle miejsc siedzących. Musi też być oddzielny sektor, oddzielony od boiska i oddzielony od murawy. Chciałbym też w tym miejscu zdementować pewną plotkę, która pojawiła się w przestrzeni publicznej, że pieniądze zagrały dużą rolę i przez ich brak musieliśmy zrezygnować. Wyjaśnię tylko, że zaraz po awansie umówiliśmy się z Panią Burmistrz. Byliśmy na spotkaniu dostarczając pismo o zwiększenie dotacji na drużynę z uwagi na awans do okręgówki. Burmistrz Bernarda Lewandowska wyraziła zgodę, przyjęła pismo, wszczęła procedury, które miały nam te pieniądze przyznać, ale w momencie naszej rezygnacji, wspomniane procedury wstrzymano. Także jeśli chodzi o plotki, że Pani Burmistrz nie chciała nam dać pieniędzy, jest to nieprawda.

Red. Chcielibyśmy uciąć, bądź potwierdzić plotki, które krążą w środowisku sportowym. Proszę powiedzieć, którzy zawodnicy żegnają się z drużyną? Oficjalnie wiemy tylko o tym, że z zespołem pożegnali się Piotr Szulgo i Piotr Baryło.

Tak, to są już oficjalnie podane dwa nazwiska zawodników, którzy pożegnali się z Iskrą. To są dobrzy zawodnicy, ale takie są realia okienek transferowych. Jedni zawodnicy przychodzą, inni odchodzą. Ale tutaj chciałem uspokoić, to nie jest jakaś tam fala, że nie będziemy mieli kim grać, takie rzeczy normalnie się zdarzają między sezonami czy między rundami. Na tę chwilę również odszedł Marcel Drutowski. Jest to zawodnik z Mostkowa. Ze względu na to, że Mostkowo powtórnie założyło drużynę, Marcel wrócił do siebie. Tym bardziej, że to właśnie jego tata zakłada tę drużynę od nowa. Jeśli chodzi o innych zawodników, którzy zastanawiają się czy zrezygnować, to jest to zawodnik z kontuzją, Roman Pyrich. Nie zastanawia się on jednak czy odejść z zespołu, ale czy nadal w ogóle grać. Także jest to tych czterech zawodników. Jest jeszcze jeden, który chce odejść do Płonna, ale tu nie jest jeszcze wypisane zwolnienie. Także to nie jest jakaś nie wiadomo jak duża liczba. To są według mnie i całego zarządu normalne ruchy transferowe.

Red. Czy pozyskaliście nowych zawodników?

Oficjalnie nie mamy żadnego nowego zawodnika, ale mamy pięciu, sześciu, którzy wyrażają chęć zagrania u nas. Przez kilka poprzednich lat mieliśmy już zawodników z Kolumbii i teraz też jest jeden, który chce u nas grać. Są to pracownicy jednego z zakładów pracy w Barlinku i chcą swój wolny czas spędzać na boisku. Ale w tym przypadku wymagane jest więcej formalności, zatwierdzenia PZPN i to może nie udać się jeszcze przed rozpoczęciem sezonu. Ale mamy te pięć, sześć nazwisk, o których teraz nie chciałbym oficjalnie mówić, ale będą oni do nas przyjeżdżali na sparingi przed ligą.

Red. Czy prawdą jest, że Adrian Dwojewski, jeden z Waszych kluczowych zawodników, kończy karierę piłkarską i nie zobaczymy go w nadchodzącym sezonie na boisku?

My takich informacji jako zarząd nie mamy. Adrian jest tak ambitnym zawodnikiem, że raczej nie skończy swojej kariery. Miał ciężką kontuzję i nadal ją ma, ale liczymy na to, że wróci. Może nie od pierwszego meczu ligowego, ale w trakcie.

Red. Dlaczego trener Michał Antosiewicz pożegnał się z Iskrą Lutówko? Podał powody swojego odejścia?

Na prośbę Michała, pod koniec lipca zostało zorganizowane spotkanie zarządu, na którym poinformował, że odchodzi. Główny powód jaki podał to sprawy osobiste, my to rozumiemy i się z tym pogodziliśmy. Nie drążymy tematu. W czerwcu trener powiedział, że zostaje, a teraz podjął decyzję, że odchodzi. Umowę mieliśmy podpisaną do końca czerwca.

Red. Kto więc będzie nowym trenerem?

Od momentu, w którym Michał poinformował nas o rezygnacji, rozmawiamy z potencjalnymi kandydatami na trenerów. Jak na razie nie udało nam się z nikim nawiązać współpracy. Mamy jeszcze kilka tygodni do rozpoczęcia ligi i mamy nadzieję, że uda nam się do tego czasu kogoś znaleźć. Inaczej nie zagramy. Wymóg jest taki, że drużyna musi mieć trenera.

Może wśród naszych Czytelników znajdzie się ktoś, kto chciałby poprowadzić drużynę Iskra Lutówko? Zapraszamy więc do kontaktu z kierownikiem zespołu, Sebastianem Pielichem - tel. 603-764-895.

M.Szczerba – Przybylska

Dodaj komentarz