Z tarczą czy na tarczy?
- Odsłony: 1310
Wcześniejszy projekt z którego USA się wycofały pod wpływem Rosji i wątpliwej skuteczności systemu, miał tak naprawdę chronić jedynie Stany Zjednoczone. Idea z którą przyjechał najwyższy jak dotąd przedstawiciel amerykańskiej administracji, składa się z trzech części.
Pierwsza polega na stacjonowaniu okrętów wojennych z wyrzutniami rakiet SM-3 na morzu Śródziemnym, druga to mobilne systemy rakietowe skoncentrowane w różnych częściach Europy, trzecia, to objęcie tymi środkami północno-środkową część Europy, a w tym Polskę. Nasza rola sprowadzałaby się zatem do tymczasowego posiadania na swoim terytorium wyrzutni rakiet przechwytujących.
REKLAMA |
Oferta choć interesująca budzi szereg kontrowersji. Po pierwsze celem polityki Donalda Tuska jest aby Polska posiadała na stałe baterię rakiet „Patriot” , obsługiwaną przez polski personel wojskowy, a na to USA się nie zgadzają. Istnieją poza tym spory dot. statusu prawnego żołnierzy amerykańskich, którzy mieliby stacjonować w kraju, a także perspektyw dalszej bilateralnej współpracy.
Wczorajsze spotkanie, choć pełne nadziei i emocji, tak naprawdę nie przyniosło żadnych konkretnych decyzji. Na konferencji prasowej Joe Biden ograniczył się jedynie do eufemizmów na temat polsko-amerykańskiej historii i współpracy na rzecz demokracji. Były to te same słowa, którymi USA „karmią” naszych polityków od czasu wejścia Polski do NATO. Z jednej strony wszyscy nas cenią i mówią że Polska to najważniejszy i najwierniejszy sojusznik, z drugiej zaś, (np. w Moskwie) zupełnie się o Polsce zapomina, wycofując się „rakiem” z wcześniejszych deklaracji.
|
Czy realnym zagrożeniem dla Polski może być Iran czy Korea Pół.? Niech każdy sam sobie odpowie na to pytanie.
Wydaje się zatem, że Barack Obama wysyłając swojego zaufanego człowieka do Polski, miał na celu raczej zatarcie negatywnego wrażenia, jakie wywołała decyzja Amerykanów dot. wycofania realizacji budowy tarczy w Polsce, ogłoszonej w dodatku 17 września. Był to zarazem swoisty dowód na to że dla USA liczy się tylko racja stanu i pragmatyzm w polityce zagranicznej. Niestety, szkoda że nasi politycy po raz kolejny łudzą się nadzieją na owocną współpracę z naszym „sojusznikiem”.
Złośliwi mogą zatem przekornie powiedzieć: „a wizy jak były tak są i będą.”
Przemysław Szydłowski
Wpisy wulgarne, zawierające błędy ortograficzne, hejt, kłótnie, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane DUŻYMI LITERAMI), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Nie odpowiadamy na anonimowe komentarze. Zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj? Napisz do nas redakcja@barlinek24.pl lub użyj przycisku "Zgłoś administratorowi". Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Prosimy nie podpisywać anonimowych komentarzy z imienia i nazwiska. Regulamin komentarzy.Twój komentarz nie został opublikowany? Skorzystaj z fb i komentuj pod postem na naszym profilu B24.