Co dalej z terenem potartacznym?
- Odsłony: 4186
Nie inaczej było na jej ostatnim posiedzeniu. – Minęło sporo czasu, odkąd został rozstrzygnięty przetarg, na dzierżawę tych terenów – mówił radny Jan Janas. – Dlatego proszę o poinformowanie Rady miejskiej, jaki jest stan na dzień dzisiejszy. Po pierwsze, czy została podpisana umowa w tym zakresie, z osobą, która została wyłoniona w tym przetargu? Oraz, czy osoba ta wpłaciła wcześniej zapowiadaną kaucję?
REKLAMA |
Burmistrz odpowiadał. – Po rozstrzygnięciu przetargowym, wpłynął do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków wniosek, o uznanie tego terenu, jako zabytkowy. Bo to, że jest on pod nadzorem konserwatora, jest przez nas wiadomym. Nie kryję zarazem, że inne organy, nie gminne naciskają, żeby taka decyzja zapadła. Dla mnie jest to niezrozumiałe. Dlaczego, kto inny tak bardzo się w to angażuje? Na dzisiaj wiemy, że uznany zostanie za zabytek obiekt, który jest wyłączony z przedmiotu dzierżawy. (Budynek, w którym mieszkają m.in. byli dyrektorzy zakładów drzewnych). Natomiast konserwator chce uznać jako zabytek obiekty, które spłonęły. I to mnie bulwersuje. Dlaczego? Ponieważ jeszcze nie tak dawno, kiedy RM podejmowała uchwałę i obiekty te były w innym stanie, pani konserwator nie widziała za zasadne, uznania tego za zabytek. A teraz, kiedy te obiekty są mocno zdegradowane i gmina jako właściciel nie jest w stanie ich odrestaurować, jako zabytki, chce czegoś innego. Dlatego też inwestor się wystraszył. Rozmawiał z konserwatorem zabytków. Bo boi się, że jeżeli zostaną podtrzymane dawne funkcje tych budynków, to będzie to musiał być obiekt magazynowy. - A przypomnę, że przeznaczyliśmy ten teren, pod działalność turystyczną.
|
Burmistrz nie wspomniał komu zależy, żeby ruiny na Jeziornej, stały się zabytkami. Szkoda tylko, że zagospodarowanie tego terenu, znowu przesuwa się w czasie. Obawiam się także, że jeżeli konserwator ulegnie, to inwestor na pewno się wycofa. A wtedy nikt o zdrowych zmysłach, nie wybuduje tam sobie magazynów. Bo po co i dla kogo?
Js
Wpisy wulgarne, zawierające błędy ortograficzne, hejt, kłótnie, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane DUŻYMI LITERAMI), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Nie odpowiadamy na anonimowe komentarze. Zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj? Napisz do nas redakcja@barlinek24.pl lub użyj przycisku "Zgłoś administratorowi". Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Prosimy nie podpisywać anonimowych komentarzy z imienia i nazwiska. Regulamin komentarzy.Twój komentarz nie został opublikowany? Skorzystaj z fb i komentuj pod postem na naszym profilu B24.