Historia Barlinka 1945 rok - po wyzwoleniu cz. I
- Odsłony: 9766
Luty i pierwsze dni marca upłynęły w warunkach przyfrontowych, wobec toczących się ciężkich walk na zachód i północ od miasta, szczególnie w Choszcznie, Pyrzycach, Chojnie i Gryfinie. Okoliczne lasy i okolice jeziora pełne były wojska, brygad pancernych, artylerii, sprzętu wojskowego oddziałów zmotoryzowanych. Cały teren okopany był rowami dla dział i czołgów, oraz ziemiankami dla wojska. Odgłosy walk słychać było od strony zachodniej i północnej.
REKLAMA |
Po złamaniu oporu Niemców w końcu lutego w rejonie Choszczna i pierwszej dekadzie marca w rejonie Pyrzyc, sytuacja w mieście zaczyna się stabilizować. Ruchy wojsk koncentrują się nadal w okolicach Barlinka oraz Gorzowa, ale przenoszą się też dalej w okolice nadodrzańskie, gdzie przewiduje się rozpoczęcie walk o przełamanie Odry i parcia na zachód. Tymczasem w mieście życie nieco się normalizuje, choć władzą jest tylko Wojskowa Komendantura Radziecka. Ludność niemiecka, która tu nadal dominuje, żyje z własnych jeszcze zapasów i wydawanych racji chleba, mięsa i mąki. A jak wyglądało samo miasto?
W wyniku wydarzeń styczniowych Barlinek, a szczególnie samo śródmieście jest poważnie zniszczone wskutek pożarów. Rynek i sąsiednie ulice straszą smukłymi murami, a niektóre z nich grożą zawaleniem. Kilka budynków stojących cało wśród ruin jest niezamieszkałych. Ludność starała się przebywać raczej razem na mniej zniszczonych kwartałach. Wszystkie urządzenia komunalne były nieczynne. Wodę pobierano ze studni ulicznych czy podwórkowych. Do prania i mycia wodę brano z jeziora. Wszystkie sklepy i warsztaty były nieczynne. Kilkunastu Polaków przebywających wtedy w mieście stanowiło nieoficjalną władzę miejską, choć bez żadnego zorganizowania. Na budynkach, w których mieszkają Polacy wiszą biało – czerwone flagi a sama ludność nosiła na rękawie opaski w barwach narodowych. Wielu z nich pracuje na rzecz Komendantury Radzieckiej w zawodzie piekarzy czy też masarzy.
W połowie marca władze radzieckie konsultują się z przebywającymi tu Polakami, pragnąć przekazać administrację pod zarząd polski, a także w celu powołania Milicji Obywatelskiej. Po naradzie między Polakami i wyjaśnieniu zakresu działania, komendant radziecki powołuje czteroosobowy skład magistratu miasta. Pierwszym burmistrzem zostaje Franciszek Bieda, zastępcą Zygmunt Bauman, sekretarzem M. Pieńkowowa, do pomocy wybrano Czesława Dolnego. Wszyscy byli robotnikami przymusowymi pracującymi w Barlinku, uprzednio jeńcami wojennymi.
Na siedzibę magistratu wybrano budynek w pobliżu Komendantury na rogu ul. Wolności i Lipowej. Są trudności w obsadzeniu pozostałych stanowisk nowego zarządu miejskiego i innych organów administracyjnych, ale powszechne sprawy życia miasta załatwiane są już przez organ polski. Z kilku pozostałych Polaków tworzy się Milicję Obywatelską. Na początek jest to osób z komendantem Antonim Lenartem. 15. kwietnia uruchomiony zostaje Urząd Pocztowy. Ze względu na spalenie się właściwego gmachu Poczty przy rogu ul. Wolności i Tunelowej, na siedzibę urzędu wybrano ładny budynek nieco dalej, gdzie mieścił się dawniej „Reichbank”. Naczelnikiem został Władysław Dębicki, który dobrał sobie troje urzędników.
7. kwietnia w celu objęcia posad na Pomorzu Zachodnim z Barlinka wysłano 12 osób. 4 osoby powróciły z powrotem do miasta. Zenon Noszczyński mianowany zostaje wójtem gminy Barlinek. Siedziba władzy gminnej mieści się na parterze budynku magistratu. Milicja przejęła dom po drugiej stronie ul. Wolności. Kilku milicjantów zamieszkuje ten sam budynek.
UWAGA:
Zwracamy się z prośbą do naszych czytelników. Jeżeli dysponujecie zdjęciami naszego miasta z okresu powojennego prosimy o kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..
Źródło: materiały archiwalne Muzeum Regionalnego w Barlinku, kroniki Cz. Paśnika
Zobacz także: Historia Barlinka >>
Wpisy wulgarne, zawierające błędy ortograficzne, hejt, kłótnie, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane DUŻYMI LITERAMI), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Nie odpowiadamy na anonimowe komentarze. Zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj? Napisz do nas redakcja@barlinek24.pl lub użyj przycisku "Zgłoś administratorowi". Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Prosimy nie podpisywać anonimowych komentarzy z imienia i nazwiska. Regulamin komentarzy.Twój komentarz nie został opublikowany? Skorzystaj z fb i komentuj pod postem na naszym profilu B24.