To jest raczej prezes ostatniej szansy, więc rozsądnie jest dać Mu czas, żeby ocenić skutki. Człowiek ma kwalifikacje, należy założyć że zna się na zarządzaniu. Ten szpital w zasadzie jest bankrutem, więc wypadałoby zadać sobie pytanie - to dlaczego jest tak źle, skoro było tak wspaniale ? Personel medyczny teraz nagle zna się na zarządzaniu a polega to na wzniecaniu buntu przeciwko decyzjom zarządczym. Czemu zaś ci lekarze nie zarządzili wcześniej ku lepszej kondycji ekonomicznej ?
Dziwi ignorowanie faktu, że jest już poradnia kardiologiczna, że jest nowy ordynator na internie, że jest ambitny
plan zakupu tomografu, usg i nowego rentgena, czy remontów. Komu zależy, żeby nic się nie zmieniło, do absolutnego zamknięcia szpitala ? Bo w obecnej sytuacji to już raczej kwestia przesądzona o ile nowemu prezesowi się nie powiedzie.

Ale w piśmie z Gryfina nic nie pisze ,że Pan Prezes źle zarządzał,tylko ,że miał działalność.Bardzo dobrze napisał ,że nie ma zgody na niegospodarność.Bo kto tam pracował wie jak było,woda lała się strumieniami,gaz na kuchni rano włonczony po 18 wylonczony ,w okresie grzewczym drzwi wszędzie otwarte ,wiele by tu pisać.Dlaczego ktoś tak bardzo broni tego co było.Pracowalam i wiem o czym mówię.Tak czas to zmienić,bo tam nikt niczego nie kontrolował.