HEJ! NA SANKI, KOLEŻANKI!
- Odsłony: 2378
Tego samego dnia po zjedzeniu obiadu wybraliśmy się na spacer w miejscu zamieszkania, zwiedzając między innymi stok "U Hajduka" oraz ładny, drewniany kościół otoczony smrekami (świerkami). Po drodze wstąpiliśmy do sklepu, by uzupełnić zapasy. Po takim dotlenieniu dotarliśmy do domu. W niedzielę 25 stycznia pojechaliśmy do Zakopanego. Tam mieliśmy najpierw okazję podziwiać Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na zakopiańskich Krzeptówkach, a potem poszliśmy na osławiony, pochodzący z XIX w. Cmentarz Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku. Następnym punktem programu był spacer po najsłynniejszej ulicy Zakopanego – Krupówkach i wizyta w kinie.
W poniedziałek, pod opieką przewodnika, udaliśmy się na przepiękną Rusinową Polanę, a po drodze odwiedziliśmy położone na Wiktorówkach Sanktuarium Matki Bożej Jaworzyńskiej – Królowej Tatr. We wtorek pojechaliśmy do Krakowa. Kraków – niezmiennie uroczy! Tam z kolei zwiedziliśmy Katedrę Wawelską, krypty z grobami świętych, królów, ich żon, sławnych i zasłużonych Polaków. Widzieliśmy Dzwon Zygmunta (przyłożyliśmy lewe dłonie do jego serca, żeby spełniły się nasze marzenia). Byliśmy też na ulicy Franciszkańskiej 3, pod oknem naszego wielkiego Polaka Jana Pawła II. Pospacerowaliśmy po krakowskich Plantach. Następnie poszliśmy zwiedzić żydowską dzielnicę Kazimierz. Mogliśmy i tam poczuć zupełnie inny klimat, zobaczyć inną zabudowę.
REKLAMA |
Dowiedzieliśmy się dużo o religii Żydów, ich obyczajach, obejrzeliśmy dwie synagogi i cmentarz. Tam na Kazimierzu spotkaliśmy też jakiegoś rapera, który akurat nagrywał teledysk. W tym samym czasie nasi młodsi koledzy byli w interaktywnym muzeum pod Sukiennicami. Udało się też posłuchać hejnału z wieży Kościoła Mariackiego i zrobić drobne zakupy. W środę wstaliśmy później niż zwykle, bo zostaliśmy w Murzasichlu i o 9.00, tuż po zjedzeniu śniadania poszliśmy na narty. Początkujący poszli zjeżdżać na „oślej łączce”, na której nasi opiekunowie, wykazując się nadludzką cierpliwością uczyli ich jeździć. Bardziej doświadczeni narciarze szaleli na wyższym stoku. Dzięki kamerze umieszczonej na dole, chętni mogli pozdrowić swoich bliskich.
Po obiedzie znowu wróciliśmy na stok. Nieźle się zmęczyliśmy ale było fajnie! Wieczorem wybraliśmy się do Izby Regionalnej "U Gąsienicy" na prelekcję o tematyce tatrzańskiej, którą prowadził pan Adam Gąsienica. Dowiedzieliśmy się dużo o górach, dawnych obyczajach, różnych postaciach, a między opowieściami szanowny prelegent- gawędziarz grał na ciekawych, góralskich instrumentach. Mogliśmy też posłuchać gwary góralskiej, która dla nas ceprów jest trudna do zrozumienia. W czwartek jeździliśmy również na nartach, a potem nastąpiło podsumowanie konkursów: czystości, plastycznego i wiedzowego. Wręczono nagrody specjalne: za Narciarskie S.O.S., Różnorodność na stoku i dla Wytrwałej narciarki. W piątek, nasz ostatni dzień pobytu w górach, pojechaliśmy na pożegnalne zakupy do Zakopanego. Kupiliśmy sobie oscypki i góralskie pamiątki. W pociągu czekała na nas miła niespodzianka- pizza.
Po długiej, wyczerpującej podróży dotarliśmy w sobotę rano do domów. Nasz pobyt na zimowisku dobiegł końca. Pełni wrażeń będziemy długo wspominali ten wyjazd. Naszymi opiekunami byli: p. p. Danuta Tomiajołć, Bożena Rudnicka (SP nr 1), Anna Mariańska, Iwona Żytkowiak (PG nr 2) , a nad całością czuwał kierownik wyjazdu p. Mariusz Sieniawski. Dziękujemy
Natalia Wehling I a
A. Mariańska PG nr 2
https://mail.barlinek24.pl/aktualnosci-2/7381-hej-na-sanki-koleanki.html#sigProId7e16657d47
Wpisy wulgarne, zawierające błędy ortograficzne, hejt, kłótnie, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane DUŻYMI LITERAMI), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Nie odpowiadamy na anonimowe komentarze. Zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj? Napisz do nas redakcja@barlinek24.pl lub użyj przycisku "Zgłoś administratorowi". Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Prosimy nie podpisywać anonimowych komentarzy z imienia i nazwiska. Regulamin komentarzy.Twój komentarz nie został opublikowany? Skorzystaj z fb i komentuj pod postem na naszym profilu B24.