Barlinek 1945 - czas Apokalipsy
- Odsłony: 3184
Spokojne jak dotąd miasto, spotkało się z niespotykaną dla jego mieszkańców agresją. Jeszcze na początku stycznia nikt nie wierzył, że tuż za rogatkami miasta, czają się radzieckie czołgi. Jednak prawdziwej sytuacji żaden z mieszkańców Berlinchen nie znał, bowiem niemieckie rozgłośnie radiowe z wiadomych względów nie informowały o tym fakcie. Zwycięska armia niemiecka nie chciała, aby ludność się dowiedziała, iż przegrywają ze zbliżającym się frontem. Jak sądziliśmy dotąd, pierwszy czołg radziecki wjechał od strony ulicy Strzeleckiej 31 stycznia.
REKLAMA |
Według Kazimierza Hoffmanna jest to błędna data. Według jego ustaleń, popartych relacjami świadków i dokumentami, czołg ten wjechał dzień wcześniej – 30 stycznia w godzinach popołudniowych. Są pewne niejasności co do godziny, bowiem panika uciekających i szukających schronienia mieszkańców Berlinchen sprawiła, że każdy mówi o innej godzinie. Czołg, który wjechał do miasta po rozpoznaniu sytuacji, braku zgody na bezpieczny przejazd przez miasto i bezmyślnym ostrzelaniu czołgu przez Hitlerjugend (z budynku poczty), z rannym oficerem (prawdopodobnie dowódcą) wycofał się ponownie na wschód od miasta. W godzinach popołudniowych kolumny żołnierzy radziecki okrążyły miasto od strony północno – zachodniej i zachodniej, przecięły drogi między Myśliborzem a Barlinkiem, zajęły kilka wiosek, podjechały pod Lipiany, a jedna z grup zajęła Dzikowo. Kilka bomb padło na miasto od strony wschodniej przebijając m.in. wieżę kościelną (bomba przebiła wieżę jednak nie wybuchła), budynek szkoły podstawowej i kilka budynków przy ul. Strzeleckiej.
Pod wieczór zgrupowane artyleria i czołgi w Dzikowie ostrzelały dużą ilością pocisków zapalających miasto od strony północno – zachodniej. Barlinek zaczął płonąć. Szczególnie samo śródmieście. Spalił się również dom handlowy i budynek poczty, z którego strzelano. Miasto zostało zdobyte w ciągu kilku godzin. Poruszony temat wzbudził ogromne zainteresowanie, ponieważ niektóre z odkrywanych faktów, były zgoła inne niż te, znane dotąd mieszkańcom miasta. Było więc mnóstwo pytań, na które prelegent rzetelnie odpowiadał. Spotkanie z Kazimierzem Hoffmannem zorganizowało Muzeum Regionalne w Barlinku. monikary
Dla wszystkich nieobecnych i pragnących posłuchać prelekcji Kazimierza Hoffmanna mamy dobrą informację. Wkrótce opublikujemy materiał filmowy ze spotkania w Muzeum Regionalnym w Barlinku.
https://mail.barlinek24.pl/aktualnosci-2/8333-barlinek-1945-czas-apokalipsy.html#sigProId4958a9712a
Wpisy wulgarne, zawierające błędy ortograficzne, hejt, kłótnie, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane DUŻYMI LITERAMI), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Nie odpowiadamy na anonimowe komentarze. Zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj? Napisz do nas redakcja@barlinek24.pl lub użyj przycisku "Zgłoś administratorowi". Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Prosimy nie podpisywać anonimowych komentarzy z imienia i nazwiska. Regulamin komentarzy.Twój komentarz nie został opublikowany? Skorzystaj z fb i komentuj pod postem na naszym profilu B24.